Nie jest to zupełna katastrofa, ale przeróbka na wersję młodzieżową zupełnie mi nie odpowiada, zwłaszcza utopiona w baśniowej stylistyce disneya, gdzie podkuchenne są lepiej ubrane od królowych a praca w kuchni w ogóle nie wymaga zabrudzenia rąk. Po dodaniu do tego idiotycznych scen w rodzaju koni skaczących z urwiska bez połamania nóg, fryzur rodem z pokazów mody XXI wieku i najprymitywniejszych pomysłów wziętych nie wiedzieć czemu ze science fiction (pola siłowe!) wychodzi mało strawna mieszanka. Sam humor i ładne widoki niekoniecznie wystarczają, zwłaszcza że serial zdaje się nonszalancko marnować atuty oryginalnego filmu. Zobaczymy co będzie dalej, ale obawiam się, że zmierzamy w stronę powierzchownej rozrywki, którą da się co prawda obejrzeć, ale nie pozostawia ona niczego w pamięci. A oryginalnego "Willowa" pamiętam po dziś dzień.
Niestety trzeba się z Tobą zgodzić, żerowanie na sentymentach fanów filmu który miał mroczny klimat a tutaj jakaś baśń dla nastolatków, gdzie oczywiście musi się pojawić wątek LGBT a w drużynie musi być różnorodność kulturowa. Scena w której zebrała się rada wioski wygląda jak parodia sceny z filmu jest dużo nawiązań do filmu które wychwyci każdy fan. Muzyka która w filmie jest genialna tutaj pojawiają się jej fragmenty wplecione w inną muzykę, a to co leci na napisach końcowych po odcinków to jakas playlista z MTV chyba .Wydaje się że twórcy nie wiedzieli dla kogo chcą ten serial kierowc. Mam nadzieję, że zostanę miło rozczarowany w kolejnych odcinkach. Jak na razie przy oglądaniu trzyma mnie jedynie sentyment...
"Niestety trzeba się z Tobą zgodzić, żerowanie na sentymentach fanów filmu który miał mroczny klimat"
Gdzie miałeś mroczny klimat? Willow to przede wszystkim baśniowa opowieść. Wszelki mrok to typowe dla baśni motywy jak zła czarownica.
"gdzie oczywiście musi się pojawić wątek LGBT a w drużynie musi być różnorodność kulturowa."
Nie ma to jak się chwalić homofobią i rasizmem. Poza tym przecież oryginalny Willow był bardzo mocno postępowy jak na swoje lata.
"Wydaje się że twórcy nie wiedzieli dla kogo chcą ten serial kierowc."
Do ludzi lubiących seriale fantasy
Po pierwsze daruj sobie wycieczki z homofobia i rasizmem. Każdy ma prawo się wypowiedzieć na temat serialu i jego elementów. W filmie był wykreowany taki świat a nie inny i został on w serialu całkowicie zmieniony, wątek uczucia między tymi dziewczynami nic nie wnosi do fabuły (jak na razie). Jeśli rzucanie czerstwymj żartami w każdej scenie, jest tym co chcesz zobaczyć to ok. Jak nie widzisz różnicy między klimatem filmu a serialu to znaczy że niezbyt uważnie oglądałeś film. Tam było czuć tego że jest jakaś groza począwszy od tego jak mała elore musieli dostarczyć na rozstaj dróg kończąc na walce z bavmorda. W serialu jak na razie mamy wycieczkę szkolną nawet jak teoretycznie gonią ich goście którzy chcą ich zabić to oni rzucają sobie zarcikami
"Każdy ma prawo się wypowiedzieć na temat serialu i jego elementów. "
Ale krytykowanie osób homoseksualnych i czepianie się innych mniejszości już nie.
"W filmie był wykreowany taki świat a nie inny i został on w serialu całkowicie zmieniony..."
Bo minęło sporo czasu. Nasz świat 20 lat temu też wyglądał inaczej.
"wątek uczucia między tymi dziewczynami nic nie wnosi do fabuły (jak na razie)."
No bo został dopiero zaznaczony. Serial będzie miał jeszcze kilka odcinków.
"Jak nie widzisz różnicy między klimatem filmu a serialu to znaczy że niezbyt uważnie oglądałeś film. "
Widzę różnicę, bo tu nie ma żenujących seksistowskich żartów na zasadzie "chłop się za babę przebrał", czy faceta zakradającego się do sypialni kobiety chcącej wyrazić miłość do niej. No i serial jest różnorodny, a nie że większość postaci to faceci.
" Tam było czuć tego że jest jakaś groza począwszy od tego jak mała elore musieli dostarczyć na rozstaj dróg kończąc na walce z bavmorda."
Jaką grozę? To familijne fantasy. Przerazić mogło najwyżej małe dziecko. Każdy dorosły wiedział, że Willowi się uda.
"W serialu jak na razie mamy wycieczkę szkolną nawet jak teoretycznie gonią ich goście którzy chcą ich zabić to oni rzucają sobie zarcikami"
Przecież w filmie było masę żartów (i to dość żenujących)
"Bo minęło sporo czasu. Nasz świat 20 lat temu też wyglądał inaczej. " I co w związku z tym? Mnie męczy już to ciągłe przerabianie wszystkiego na współczesną wersję Nowego Jorku. Kiedy sięgam po stare dzieło albo inne dzieło bazujące na nim to chcę czuć ten stary świat właśnie, choćby nie wiem jak był niepoprawny względem obecnego, a nie kolejną wariację tego co widzę za oknem. To takie chamskie pójście na łatwiznę, wtórne do bólu hochsztaplerstwo.
Ogólnie gdyby nie te żarty i teksty małolatów prawie przy każdej scenie, to nawet było by w miarę spoko. Ja też oglądam to dla bohaterów. Ale klimat już nie ten sam, ani ścieżka dźwiękowa...
Tam było czuć tego że jest jakaś groza począwszy od tego jak mała elore musieli dostarczyć na rozstaj dróg kończąc na walce z bavmorda.
stary film ustanawia pewną dawkę grozy i, że tak powiem ciężaru tematu od razu, już w prologu, bo mamy tam rzez niewiniątek, a potem niańka poswieca się by ocalić dziecko. mysle, że da się zrobić w filmie - nawet takim dla małolatów - grozę bez epatowania krwawymi scenami.
Niestety prawdą jest , że teraz w każdej produkcji obojętnie czy to netflix, Disneya, Amazon jest wątek LGBT+ itd. Takie mają wytyczne z góry. Jak ktoś wyznaje wartości tradycyjne bez tego lgbte to homofob, rasista i zły człowiek bo jak można nie lubić lgbt!. Skandalem jest mieć swoje zdanie i trzymać sie tradycyjnych wartości!
"Niestety prawdą jest , że teraz w każdej produkcji obojętnie czy to netflix, Disneya, Amazon jest wątek LGBT+ itd. "
Bzdura. W Wednesday nie ma nic takiego, w Rozczarowanej, Pierścieniach Władzy, Violet Evergarden, Ania nie Anna, Seria niefortunnych zdarzeń, Daredevil, Jessica Jones, Opowieści Jedi, Ja jestem Groot, Strażnicy Galaktyki: Co raz bliżej święta, Mandalorian, She Hulk, Ms Marvel, Moon Knight, Hawkeye, Falcon i Zimowy żołnierz.
Jak widzisz wymieniłem całe tony produkcji z zarówno tego roku jak i kilku ostatnich lat i jakoś tam nic takieo nie ma.
" Jak ktoś wyznaje wartości tradycyjne bez tego lgbte to homofob, rasista i zły człowiek bo jak można nie lubić lgbt!."
No jak ktoś próbuje swoją niechęć do pewnych grup narzucić innym i jeszcze burzy się o każdy pocałunek kobiet to brzmi już jak solidna nienawiść.
"Skandalem jest mieć swoje zdanie i trzymać sie tradycyjnych wartości!"
Chcesz tolerancji, ale ty nie tolerujesz innych.
@Lukaczek Najwyraźniej nasze "sentymenty" są zupełnie różne, biorąc pod uwagę, ze twojemu towarzyszą paskudne uprzedzenia z homofobią włącznie.
Powiem więcej dopóki nie okazało się że ta blondynka to elora wątek miłosny między nią a tym porwanym też nie miał sensu, ale rozumiem że chcieli jakoś wytłumaczyć to że ona się zabrała z nimi na tą radosna eskapadę i to było najłatwiejsze wyjście ze pojedzie żeby ratować ukochanego i w sumie mogę stwierdzić że podobnie było z dziewczynami żeby uzasadnić to że ta rudawa jedzie z córką sorshy bo coś do niej czuje i chce ją chronić oraz że jest wierną królowej o chce jej służyć
Ja tu widzę większe żerowanie na fanach budżetowych seriali fantasy z lat 90. jak xena, herkules, coś z merlinem, niż na oryginalnym filmie. Co do wątku lpg jest nieźle dosyć naturalny, ale kompletnie zbędny jedyne co wnosi to, że 2 chłopczyce się całują i degraduje rolę przyjaźni. Różnorodność kulturowa mogło być zdecydowanie lepiej, ale przynajmniej nie zmienili rudej w murzynkę. Muzyka nie oglądałem jeszcze oryginału, jednak faktycznie nie jest najeyższych lotów. Wiele scen jest kiczowatych, jednak w mojej opinii takie miały być nawiązując właśnie do tych seriali fantasy, problem pojawia się w tym, że ten serial nie oferuje nic w zamian. To znaczy jest do bólu przewidywalny, gdy zobaczyłem scenę z dziewczynami wiedziałem, że to się skończy "w łóżku", gdy widziałem Elorę tarzającą się w trawie od razu domyśliłem, się że to główna protagonistka, zdrada porwanego brata itp.
Mi się wydaje, że dokładnie wiedzieli do kogo chcą skierować ten serial, problem w tym że disney nie wiedział i osoby, które miały się nim zainteresować zlały go. Zaś przyciągnął on z niewiadomych względów propagandystów progresywizmu pokroju "Mistrza selera", który nie umie go obiektywnie ocenić, bądź ma zbyt małe doświadczenie by to zrobić.
PS. Oglądam go jedynie dlatego, że stał się moim guilty pleasure wśród średniosłabych seriali fantasy (obok "wheel of time", tylko że tam mimo drewna aktorskiego ta historia ma szansę być ciekawa i niestandardowa ze względu na materiał adaptowany), a z filmem nie mam żadnych sentymentów. To jest solidne 4-5/10
" Po dodaniu do tego idiotycznych scen w rodzaju koni skaczących z urwiska bez połamania nóg"
No wiesz to fantasy. Równie dobrze konie w tej krainie mogą wytrzymać coś takiego.
" fryzur rodem z pokazów mody XXI wieku"
To nie jest serial historyczny przecież, tylko świat fantasy
"najprymitywniejszych pomysłów wziętych nie wiedzieć czemu ze science fiction (pola siłowe!)"
Powiedz to fanom Gothica :D
W każdym razie magiczna bariera pojawiała się w fantasy
"zwłaszcza że serial zdaje się nonszalancko marnować atuty oryginalnego filmu"
Jak dla mnie to serial naprawia oryginał, bo Willow to taki dość średni film.
Etykietka "fantasy" nie oznacza, że można zmieścić w scenariuszu dowolną głupotę. Scenarzyści przyjmują pewne założenia i "głupotami" nazywam to, co rażąco nie mieści się w przyjętych założeniach. Skoro w tym świecie działa grawitacja a konie unoszą jednego jeźdźca a nie dziesięciu to nie mogą mieć kości z tytanu i poliwęglanów. Skoro w okolicy nie ma salonów fryzjerskich i sklepów z szamponami to nie ma co liczyć na piękne stylizacje fryzury. Nie pisałem o magicznych barierach, tylko o użyciu przez postać z magicznego średniowiecza terminu wymyślonego na użytek co głupszych dzieł SF. Naprawia czy psuje - kwestia gustu i nie ma co o gustach dyskutować.
"Etykietka "fantasy" nie oznacza, że można zmieścić w scenariuszu dowolną głupotę."
Fantasy na tym polega, że nie ma żadnych ograniczeń poza wyobraźnią.
"Scenarzyści przyjmują pewne założenia i "głupotami" nazywam to, co rażąco nie mieści się w przyjętych założeniach."
Skąd wiesz jakie założenia mają scenarzysci? A świat fantasy polega na uwolnieniu się od założeń.
"Skoro w tym świecie działa grawitacja..."
Nigdzie nie masz takiej informacji. Poza tym to świat fantasy a nie jakieś naukowe hard s.f. Nie musi być pisane w zgodzie z ziemską fizyką, bo to magiczny świat i tam jest to możliwe.
" Skoro w okolicy nie ma salonów fryzjerskich i sklepów z szamponami to nie ma co liczyć na piękne stylizacje fryzury. "
To, że w naszym świecie wymagają one czegoś nie znaczy, że w tym by wymagały. Już więcej sensu ma czepianie się sitcomów "jakim cudem tych ludzi stać na mieszkanie w centrum Nowego Jorku w tak wielkim mieszkaniu"
akurat kwestia mieszkania w NY tam zostala w serialu wyjasniona w przeciwienstwie do innych debilizmow w e wspolczesnych serialach i filmach, jak w Willow konie wpadajace do wody po kolana bez szwanku.
A świat fantasy polega na uwolnieniu się od założeń.
em, no wlasnie nie :) bo tworzenie takiego swiata polega wlasnie na robieniu założeń, bo inaczej mamy chaos a nie świat. swiatostwórstwo polega na tworzeniu sobie ograniczeń, tworzeniu ram, konstrukcji, bo bez ograniczeń nie mamy świata tylko chaos. bezsensowną, bezładną masę niczego. wszystko i nic jednoczesnie.
"Skoro w tym świecie działa grawitacja..."
Nigdzie nie masz takiej informacji.
ale postacie w tym serialu nie unoszą sie w chmurach?
ale dialogi tam to na sile takie elfickie. To jest nagminne u mlodziezy, jak ja sie meczylam z ludzmi w wieku ok 20, do ktorych nie trafialo, ze w sesji rpg, postaci moze nie powinny mowic az wacpanie, ale na pewno nie faceci, samolocik, prosze pani, tokarka, papieros itp. Nnie wiem jak po ang, bo nie sprawdzilam.
Dzis niestety wiekrzosc klasykow kontynuacje sa robione nie dla starszych fanow , ale dla nowego pokolenia czyli niestety juz nie dla mnie.Tez mi sie nowy Willow nie podoba bo widac ze juz zrobili z tego taka telenowele brazylijska w swiecie Willow ale to juz nie przypomina wogole swiata Willow bo jest z byt mlodzierzowe i nowoczesne.
" ale to juz nie przypomina wogole swiata Willow bo jest z byt mlodzierzowe i nowoczesne."
A niskorosły opiekując się dzieckiem w 88 i spotykający kobietę wojownika to nie było nowoczesne?
dla mnie z kolei oprocz tego serialu jest nie do wytrzymania twoja nienzajomosc podstaw ojczystego jezyka, ktorego uczyles sie za darmo min 8 lat.
no to jak pamietasz po dzis dzien, to nie wiem czemu piszesz te bzdury o polu silowym. To magiczna bariera i trzyma sie kanonu. Z reszta sie zgadzam. Poprostu kiedys dorosli bawiacy sie rozrywka i gadzetami robili jednak filmy nadal dla doroslych. Teraz dorosli, ktorzy nie maja pojecia albo nie chca robia filmy dla dzieci i mniejszosci, a jak jacys konsultanci sie znajda, znajacy sie na mniejszosciach i mlodziezy, to z kolei nie znaja sie na pisaniu, filmowaniu, gatunkach i kanonach.
Mam wrażenie, że filmy dla nastolatków, choćby z lat 90., były trochę sensowniejsze. Czyżby obecne pokolenia były aż tak głupsze? Przy czym to jest wina przede wszystkim scenarzystów, w tym tych dwudziestoparoletnich, a z tego co wiem, tacy też brali udział w tworzeniu tej produkcji.
Moim zdaniem za stale obniżający się poziom filmów i seriali odpowiada przede wszystkim spadające czytelnictwo. Nie czytasz, nie możesz więc pisać dobrych historii, co najwyżej wyważasz otwarte drzwi, nie wiedząc, że były już otwarte.
Mam wrażenie, że filmy dla nastolatków, choćby z lat 90., były trochę sensowniejsze. - To samo sobie pomyślałem. Osobiście nie generalizowałbym pokolenia moim zdaniem to wina scenarzystów, którzy myślą, że nastoletnie społeczeństwo przyjmie wszystko, co im twórcy zaserwują. Jak widać oceny są akurat FW, jak i na imdb bardziej krytyczne.
Nie sprawdzałem wcześniej, kto odpowiadała na scenariusz, ale teraz sprawdzałem, że między innymi odpowiadał za fabułę człowiek, który jest odpowiedzialny za porażkę Hana Solo i zastanawiam mnie czy w USA naprawdę brakuje scenarzystów, czy ci z sukcesami na koncie są rozchwytywani i nawet Disney zgarnia tych, którzy są pod ręką.