Bo jak inaczej można nazwać historię, która potrafi uderzyć we wszystkie struny emocjonalne człowieka. Sceny zapierające dech, zmuszające do myślenia, takie w których masz ochotę krzyknąć "nie wchodź tam!" oraz takie, gdy po policzkach spływają ci szczere łzy. Przyznam się bez bicia, płakałem. Od chwili, gdy Nevill'owi została w dłoni kępa sierści Sam, aż do chwili gdzie przywitał się z manekinem w wypożyczalni płyt płakałem jak dziecko, czułem żal i stratę. Gra aktorska świetna, idealna, po prostu nic dodać nic ująć. Klimat świata przedstawionego wgryza się w głowę stając się na te 2 godziny prawdą. Ciężko powiedzieć coś więcej nie zdradzając całej reszty. "Jestem Legendą" jest filmem naprawdę legendarnym.
Polecam z całego serca!