Powiedzieć że jest to film lepszy od "Królewny Śnieżki i Łowcy" to nie tylko niedopowiedzenie, ale wręcz obraza.
Dopiero po "Łowcy" widać, jak bardzo zatruła swoją osobą poprzedni film Kirsten Stewart. Serio, nagle pojawił się humor, świat wydaje się bardziej przyjazny nawet pod zwałami śniegu, a łowca zaczął się uśmiechać i mówić pełnymi zdaniami.
No i oczywiście dwie królowe - Emily Blunt dała radę, choć kiedy na scenie pojawiała się Charlize Theron od razu kapitulowała.
A przy okazji - Chris Hemsworth w tytułowej roli bawi się tak świetnie, że to aż karygodne. Tylko klaty nie pokazuje. I ugania się za rudą łuczniczką jak jakiś Legolas.
Zapraszam do przeczytania moich opinii
http://enkacaffe.blogspot.com/2016/04/jak-uratowac-zatruta-historie-czyli-o.html