Historia oparta na faktach. Prowincja w Tennessee, tak zwana „prawdziwa Ameryka”. To tu mieszka i pracuje pobożny Abraham (znany z Homeland David Harewood). Podczas cotygodniowych modlitw ukradkiem obserwuje sąsiadkę – samotną matkę autystycznego chłopca Benny’ego. Wierząc w swoje nadnaturalne zdolności i widząc bezsilność kobiety,
Nie wiążą się one jednak z treścią dzieła, lecz samym jego ukoronowaniem. Owszem, jest to sprawnie zrealizowany film traktujący o sile wiary, jej konsekwencjach i – ostatecznie – ich interpretacji. Niestety, flirtuje ze sztampowymi formami kina środka, które ujmują mu odrobinę wiarygodności. Były w Wenecji lepsze...